Kontakt z nami +48 780 151 246

Słaby pomysł Brak prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd, ze względu na niską zdolność odróżniajacą elementu znaku towarowego.

Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) stwierdził, że nie istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd w odniesieniu do ww. znaków towarowych dla towarów i usług związanych z zamawianiem i dostawą żywności, takich jak m.in. oprogramowanie, aplikacje mobilne do zamawiania online.

EUIPO stwierdziło, że element „food” tożsamy dla obu oznaczeń jest powszechnie znany i rozumiany przez konsumentów w całej UE. Biorąc również pod uwagę jego znaczenie, jest on opisowy i ma niską zdolność odrózniajacą, ponieważ bezpośrednio odnosi się do charakteru oznaczanych nim towarów i usług.

EUIPO uznało również, że element „DS” jest pozbawiony znaczenia, a zatem posiada charakter odróżniający, gdyż odbiorcy przeciwstawionych znaków nie będą od razu postrzegać tego akronimu jako odniesienia do serwerów lub przechowywania danych.

W związku z tym EUIPO stwierdziło, że z uwagi na niski stopień podobieństwa między znakami, a także z uwagi na bardzo słaby charakter odróżniający wspólnego elementu „food”, nie istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd odbiorców porównywanych oznaczeń.

Podobne orzeczenie zapadło w przypadku znaków:

Znak towarowy TOUR DE X został zgłoszony dla m.in.: odzieży, obuwia, gier, zabawek i sprzętu do gier wideo, artykułów i sprzętu sportowego, usług edukacji sportowej, szkoleń, rozrywki oraz działalności sportowej i kulturalnej. EUIPO odrzuciło sprzeciw w oparciu o wcześniejsze znaki towarowe TOUR de FRANCE i LE TOUR DE FRANCE obejmujące identyczne lub podobne towary i usługi.

Następnie, unijny Sąd Pierwszej Instancji (General Court) podtrzymał decyzję EUIPO, uznając, że nie istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd
Sąd zauważył, że element „tour de” ma bardzo niewielki charakter odróżniający. Natomiast element „X” zawarty w spornym znaku, zmniejsza podobieństwo pomiędzy analizowanymi oznaczeniami.

Kolejnym, dobrym przykładem jest orzecznictwo zarówno polskie jak i unijne wskazujące, że słowo „GRAND” użyte w znaku towarowym przeznaczonym dla nazwy hotelu, i wyznaczonym dla usług hotelowych, nie ma charakteru odróżniającego i jest opisowe wobec takich usług.

Takich przykładów, zawartych w orzecznictwie, jest bardzo wiele.

Powyższe przykłady ukazują zagadnienie tzw. „słabych znaków” tj. oznaczeń posiadających niski poziom ochrony poprzez to, że do ich budowy użyto słów, wyrażeń, których nie da się skutecznie zmonopolizować, gdyż są dostępne dla wszystkich uczestników rynku.

Tym samym, właściciel „słabego znaku” będzie zmuszony do tolerowania, na rynku, znaków bliskich, podobnych do swojego.

Przed dokonaniem zgłoszenia znaku towarowego warto sprawdzić czy nasze oznaczenie nie jest „słabym znakiem” i tym samym jego ochrona, w perspektywie czasu, będzie bardzo ograniczona, czy wręcz niemożliwa. Jedną z możliwości jest skorzystanie z pomocy rzecznika patentowego